niedziela, 17 listopada 2013

Pancakes z truskawkami i żołędziową mąką
Pancakes de fresas y con la harina de bellotas


Jestem chora i osładzam sobie życie.
Truskawki kandyzowane poznałam w Hiszpanii i się zakochałam.
A mąka z żołędzi jest niesamowita!


__________________________


Ingrediencje:

1 i ½ łyżki otrębów pszennych
4 łyżki mąki z żołędzi (Ziołowy Zakątek) - klik
60g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ jabłka
6 truskawek kandyzowanych(Skworcu) - klik
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1 łyżeczka cukru brązowego (można więcej, u mnie zawsze mało)
1 szczypta mielonego anyżu gwiazdkowego (Ziołowy Zakątek) - klik
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
2 łyżki jogurtu naturalnego
ok 200 ml mleka
łyżka roztopionego masła
olej do smażenia

Czary:


Jabłko zetrzeć na tarce (małe oczka). Truskawki kandyzowane pokroić na malutkie kawałeczki.
Zmieszać wszystkie suche składniki, następnie wszystkie mokre i wymieszać razem za pomocą rózgi. Odstawić na 20 minut.
Po tym czasie, piec placki na rozgrzanej i lekko natłuszczonej olejem patelni. Przewracać w chwili, kiedy zaczną pojawiać się pęcherzyki. Podawać z dżemem malinowym lub z miodem.

A za smakołyki dziękuję sklepom Skworcu i Ziołowy Zakątek. Dzięki nim placuszki były obłędne!

sobota, 16 listopada 2013

Moja szarlotka bez pieczenia
Mi charlota sin hornear


Witajcie!
W sobotę, mój ulubiony dzień tygodnia, kiedy to zawsze mam kupę rzeczy na głowie, ale mogę je robić w swoim rytmie(najlepiej bez przerw od rana, bo tak mi wychodzi jakoś raźniej i efektywniej), przedstawiam Wam zapowiedzianą na Fb Szarlotkę bez pieczenia, wg mojego pomysłu.


Pozdrawiam i życzę Wam owocnej soboty!




________________________________

Ingrediencje:

(na 1 dużą porcję dla jednej osoby lub 2 średnie dla dwóch)

3 średnie jabłka
2 łyżki kaszy manny
szczypta skórki z cytryny
cynamon (wg uznania)
herbatniki lub kruche pierniczki
cukier (ja nie dodałam, nie lubię przesładzać) lub miód
łyżka posiekanych orzechów włoskich

Czary:

Jabłka obrać ze skórki, wykroić gniazda nasienne. Następnie zetrzeć na tarce i wrzucić do garnka. Doprawić cynamonem, cukrem i miodem (jeśli używamy). Dusić jabłka na wolnym ogniu do czasu aż zaczną się rozpadać. Kiedy zacznie się z nich tworzyć mus, zmiksować je blenderem, żeby powstało gładkie purée. Postawić z powrotem na lekkim ogniu i dodać kaszę mannę. Gotować tak przez chwilę, aż masa zgęstnieje.
Dno małego pudełeczka, lub miski wyłożyć herbatnikami. Ułożyć ostrożnie pierwszą warstwę jeszcze ciepłej jabłkowej masy (większą część z tego, co przygotowaliśmy). Następnie ułożyć kolejną warstwę herbatników i lekko docisnąć, po czym położyć drugą warstwę musu. Na wierzch szarlotki wyłożyć:
1) małymi pierniczkami i posypać posiekanymi orzechami*
lub
2) pokruszonymi herbatnikami wymieszanymi z posiekanymi orzechami

* Tym razem miałam taką okazję, gdyż kilka dni wcześniej upiekłam u mamy pierniczki, jeśli jednak zakładamy wersję dla „bezpiekarnikowych ludzi”, używamy po prostu herbatników.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Hiszpański ryż na mleku
Arroz con leche


Za oknem lodówka.
Brak piekarnika zmusza mnie do wymyślania słodkich alternatyw bez pieczenia. I mimo tego, że mój głód na włożenie czegoś do piekarnika został zaspokojony pieczeniem szybkich pierników w domu rodziców, niedosyt pozostał.


Zawsze chciałam zrobić hiszpański ryz na mleku. W końcu dorwałam pudło waniliowych lasek przyniesione mi z piwnicy i zabrałam się do dzieła. Przygotowywanie tego słodkiego smakołyku okazało się być bajecznie łatwe, choć czasochłonne. Można zajadać na zimno lub na ciepło. Jak kto woli.

__________________________

Ingrediencje:


100g ryżu Arborio
500 ml mleka
12g masła (u mnie łyżeczka)
60g cukru (u mnie 40g)
1 laska cynamonu (o długości palca wskazującego)
skórka starta z połowy cytryny
cynamon z proszku (do podania)

Wykonanie:



Mleko, cukier, laskę cynamonu, skórkę cytrynową i masło zagotować w sporym garnku. Podczas gdy mleko będzie się grzało, należy dokładnie wypłukać ryż (pominęłam ten krok). Kiedy mleko się zagotuje wsypujemy do niego ryż i gotujemy wszystko na wolnym ogniu ok 50-60 minut (u mnie ok 40-45).
Od czasu do czasu należy mieszać ryż. Pod koniec gotowania, kiedy ryż nasiąknie a ilość mleka się zredukuje,należy mieszać częściej, żeby deser się nie spalił. Jeżeli przed podaniem (na ciepło lub po schłodzeniu) uznamy, że mieszanka jest zbyt gęsta, możemy dodać trochę mleka i dokładnie wymieszać. W oryginalnym przepisie masło dodawane jest przed podaniem. Ja dodałam w czasie gotowania, żeby ryż się nie spalił. Następnym razem, z czystej ciekawości, będę się trzymała ściśle wskazówek z przepisu (no ok może dodam czegoś od siebie).

Inspiracja: Javi Recetas - klik