niedziela, 13 października 2013

Krakowska niedziela
El domingo cracoviano


Dziś na obiad miały być pierogi: farsz w nocy zrobiony, czas zarezerwowany.
Gdzie tam
...
Kiedy tylko zobaczyłam promienie słoneczne po porannej drzemce (a tak, dzisiaj postanowiłam w końcu odpocząć i robić, co mi się będzie żywnie podobało, wstałam więc wcześnie, ale potem wróciłam do łóżka), postanowiłam wyjść z domu.
Na obiad zjadłam obwarzanka i oscypka z rynku.
Pierogi będą jutro, bo już zrobione :).

4 komentarze:

  1. Vaya fotografía!! y además con pierogi!! Me encanta! Por cierta, a ver para cuando las traducciones en español!! o ¿es qué ya no te acuerdas del español?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sé que estoy tardando mucho, pero tarde o temprano, aparecerán :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. oO mnie się aż tak nie podoba, nie wiem, czemu Wam tak bardzo ^^

      Usuń